Strona główna Członkowie Klubu Kontakt Zaloguj
     
 

Wasze komentarze - Komentarze do "Quinta do Vale Dona Maria - relacja"

Zobacz komentowany obiekt

22.10.2013 23:16

Określenie 'podwórkowy nos' ? ;-) Zauważyłam, że chyba jest modne, bo pojawia się ostatnio, ale mam wątpliwości, co też może ono znaczać. Każde podwórko inne, ale jeśli ma oznaczać 'śmietnikowy', to jednak do wina mi nie pasuje ;-)
W słowniku jeszcze go nie ma ;-)

23.10.2013 09:59
Zgadza się, jest taki aromat w winie i bynajmniej nie oznacza on "śmietnikowy". Definicja wprowadzona już do portalowego Wielkiego Słownika Terminów Degustacyjnych. Generalnie nie istnieją określenia, które "nie pasują" do wina. Każdy z nas jest inny i co innego może wyczuwać w winie.

23.10.2013 12:12
No właśnie, i każdy zdefiniuje dla siebie termin 'podwórkowy', bo jest niejednoznaczny moim zdaniem. Jeśli użyje się terminu np. 'jeżynowy', 'landrynkowy', skojarzenia są proste. W przypadku 'podwórkowego' - śmietnik, psi mocz, pralnia - jak u Wokulskiego ;-)...?

23.10.2013 12:29
Częściowo się zgadzam, jednak Azjaci jakiś czas temu spopularyzowali uczucie "umami" w winie, które stało się oczywiste, jednak może jedna osoba na 10 wie, co ono oznacza. Jedne definicje podają smak alg, inne uczucie "mięsistości" wina. Istnieją również owoce, warzywa czy też przyprawy, których próżno szukac w w innych krajach, czy wręcz rejonach. Przykładowo - częste spotykane określenie w opisie win to "pikantne, posmak chilli". W tym momencie mieszkaniec Meksyku zadaje pytanie "Ale którego chilli? Bo ja znam mnóstwo odmian". I wracamy do słusznego stwierdzenia, iż każde podwórko jest inne! ;)

23.10.2013 13:00
No to jesteśmy w domu, a raczej na podwórku ;-))))
Zdaję sobie sprawę, że oddanie słowem, tego co w winie siedzi, to sztuka i to do tego niezwykle subiektywna z założenia.
Czasem, kiedy czytam opisy win, aż mnie skręca ze śmiechu, bo widać ten wysiłek zdobycia się na oryginalność. Proszę nie brać tego do siebie!
Lepiej czyta mi się oceny ze słownictwem mającym odniesienie do zapachów i smaków istniejących w naturze i niejako przez naturę zdefiniowanych.
Ale też racja - kto od razu wie jak pachnie czy smakuje lukrecja ;-) A przecież to taki pospolity smak cukierków Haribo ;-)
Definicja 'podwórkowego' w słowniku bardzo udana. Dodam, że ostatnio ktoś w swoim opisie użył terminu 'podwórkowe' i dodał w nawiasie 'kapusta kiszona'.
Ach ta winna poezja.....

23.10.2013 13:15
Czyli we wspomnianym podwórku na obejściu stała beczka z kiszoną kapustąZ jednej strony jest ochota na pisanie zrozumiale, jednak każda sfera życia wzięła swój słownik z innego języka - żeglarski z holenderskiego, a język winiarski z francuskiego. Jednak po polsku również potrafimy tworzyc zawiłe i wymagające wyjaśnienia notki, czego dowodem jest niniejsza - jakże udana - dyskusja ;)


Nie możesz dodawać nowych wątków
Nie możesz dodawać nowych postów
Nie jesteś moderatorem