Ta witryna wykorzystuje pliki cookie, dowiedz się więcej Zgadzam się

Dobogo i wina patataj - relacja z degustacji

2012/12/02

 

Robert Mielżyński nie organizuje degustacji bez powodu ani dla samego próbowania wina. Ich celem jest wiedza, edukacja o winiarzach, winnicach, szczepach, rodzajach beczek, terroir, dążeniem do spopularyzowania wiedzy o winach wśród osób z branży winiarskiej, jak i tym spoza niej. Adres wine baru na stałe wpisał się w winiarską mapę stolicy. Kiedy na pytanie „gdzie na wino”, pada odpowiedź „na Burakowską”, nie ma niedomówień, niejasności, niedokończonych zdań. Udajemy się do Starej Fabryki Koronek, gdzie mieści się „Mielżyński.”

 

Jeszcze „brać i siostrzać” winiarska nie zdążyła ochłonąć i zagryźć słonym herbatnikiem imprezy Tokaj Renaissance, a już następnego dnia przyszło degustować wina od Dobogo. Właścicielami są Izabella Zwack oraz Atilla Domokos. Nazwa winnicy, położonej na zaledwie 5 ha, znaczy tyle co „patataj”. Ilość wyprodukowanych butelek oscyluje w okolicach 20-25 tysięcy z czego połowa zostaje na Węgrzech a reszta trafia do Polski. Atilla przyznał, że nigdy nie organizował takiej degustacji, na której prezentuje młode Aszu, które jeszcze Tokajem nie jest (wymóg prawny wypuszczania na rynek wina dopiero 5-6 po zabutelkowaniu. Ci, którzy próbowali doszukiwać się tremy u współwłaściciela Dobogo z uwagi na premierową degustację próbek z beczek, pozostali zawiedzeni. Do kieliszków w trakcie vertical tasting trafiły wina z lat 2011, 2010, 2009, 2008, 2007 (opis tutaj), 2006 i 1999.


2010 magnify























Rocznik 2011 dał się poznać jako bogaty w aromaty roślinne, syropu na kaszel o sporej kwasowości. Rok 2010 był trudny (Atilla powtarza jak mantrę, że nie ma dobrych i złych roczników, są tylko łatwe i trudne); brzoskwiniowo-morelowe nuty przeplatały się z dobrą, ale wciąż zbyt małą kwasowością, jednak w porównaniu do poprzedniej próbki wyróżnia się większą owocowością i miękkim posmakiem. W 2009 pojawiły się niuanse skórki cytrynowej i mchu, sporo cukru jednak nie wydaje się ustępować kwasowości. Rocznik 2008 wydał się lekki z bogatym owocem, który stopniowo rozwijał się w kieliszku. W 2006 lato było nad wyraz słoneczne, co dało swój wyraz z próbce – dobra równowaga, nieźle zintegrowana beczka, grejpfrutowe aromaty na przemian z mandarynkowymi. Rok 1999, najstarszy z tokajów, to taki, którego chciałoby się odłożyć do piwniczki, ale nie bedzie to łatwe, gdyż już wtedy uwiódł niuansami gorzkiej czekolady, tytoniu, odznaczył się także świetną równowagą, barwa ciemnego bursztynu.


kieliszek magnify























Degustacje pionowe zawsze obrazują rozwój wina w konkretnym roczniku, zmiany w nim zachodzące na przykładzie lat poprzednich. Oprócz jak najczęstszych takich eventów, jeszcze tylko blind tastings sporo uczą o winie. Robert Mielżyński nie byłby sobą, gdyby zasłodzonych Tokajami nie zaprosił nas na obiad, do którego sam dobierał wina, a było do czego…


foiegras magnify Foie gras i Dobogo 6 puttonyos Aszu 2007























tunczyk magnify Tuńczyk i Dobogo Furmint 2010













raviolizlososiem magnify Ravioli z łososiem i Dobogo Furmint 2005





























bluecheese magnify Blue cheese z konfiturą brzoskwiniową i balsamico i Dobogo 6 Puttonyos Aszu 2006
















 

 

 

 

 

 



 

 

 


Tekst i foto: Michał "WineMike" Misior


Komentarze

Gusta są różne, dla mnie 1999 był nieciekawy, zwłaszcza w porównaniu z próbowanym dzień wcześniej winem z tego rocznika. Zgubiłeś w relacji całkiem fajny rocznik 2007!

Więcej tutaj...

Ależ nie zgubiłem! Na końcu drugiego akapitu wymieniłem degustowane wina, a przy 2007 dodałem link do mojego wcześniejszego opisu ("opis tutaj").

Musisz zacząć podkręcać trochę fotki - w szczególności jedzenia ;)

Coś z tym zrobimy ;)

Zaloguj się aby skomentować ten tekst


Zaloguj się do serwisu aby obserwować aktywność innych użytkowników i odbierać od nich wiadomości.