Ta witryna wykorzystuje pliki cookie, dowiedz się więcej Zgadzam się

Gala Czasu Wina 2013 - relacja

 


Gala poświęcona Hugh Johnsonowi z okazji wybrania go na Człowieka Roku 2013 magazynu Czas Wina. Lokalizacja w Dworze Sieraków i jego pięknych wnętrzach idealnie odpowiadała temu ważnemu wydarzeniu, bo nieczęsto zdarza się witać w Polsce tak prominentną osobistość świata winiarskiego jak Hugh Johnson. Laudację wygłosił Artur Boruta (na zdjęciu poniżej wraz z Laureatem i właścicielem Domu Wina i Dworu Sieraków Pawłem Gąsiorkiem).

 



Artur Boruta między innymi zacytował fragment z pierwszego wydania kultowej książki H.Johnsona „Wino” z 1966 roku, który wszystkich zgromadzonych gości ubawił niemal do łez. Johnson pisze tam: "najdroższe wina to niemieckie Rieslingi, są droższe niż francuskie Sauternes i Chateau Lafitte! Kosztują aż kilkanaście funtów! Komu by teraz przeszkadzały te ceny!" Laureat powiedział, że nie spodziewał się tak gorącego przyjęcia i jest zachwycony pobytem w Polsce i Krakowie. W
tym czasie gości (około 60-70 osób) częstowano winem na aperitif. Wybrano słoweńskie wino – Pinot Gris 2012 od Verusa. Wino już znałem wcześniej. Wino udane i dobrze dobrane. Uroczysta kolacja rozpoczęła się od przystawki: Wybór polskich wędlin i mięs na zimno, podanych z domowymi pikantnymi konfiturami. Do przystawek podano Kekrafnkos 2006, Huby Szeremleya. To wino mnie nie zachwyciło, choć to bardzo znany producent. Może też „rozpuściłem się” degustując dziesiątki dobrych blaufränkisch’ów z Austrii. Poniżej fotka z sali.




Wspomnę tylko, ze każde wino i potrawa była komentowana przez redaktora Czasu Wina Wojciecha Giebutę. Oczywiście podkreślono, że menu oparte jest na tradycyjnej polskiej kuchni. Po przystawkach podano zupę: rosół z bażanta z kołdunami. Podano następne wino: Saperavi Mukuzani Special Reserve Tbilvino 2008. Najlepsze gruzińskie wino jakie dotąd degustowałem.


 

Czekając na danie główne: jelenia duszonego w winie shiraz w sosie z leśnych owoców, podanego z pieczonynm pasternakiem oglądaliśmy niezwykle dowcipny film wyprodukowany przez Hugh Johnsona dla BBC w latach siedemdziesiątych w celach edukacyjnych, pokazujących właściwy dobór win w restauracji i współpracę z sommelierem. Nic się ten film merytorycznie nie zestarzał. Można by go teraz pokazywać w Polsce.

 

Pieczeń z jelenia była wspaniała, znakomicie współgrał z nią świetny Shiraz z Barossa Valley - William Randel 2010 od Horn-Clarke Wines. Następnie podano deskę polskich serów zagrodowych z miodem spadziowym oraz migdałami, do których podano maderę Blandys 2003. Na deser był tort czekoladowy wyprodukowany prze firmę Consonni, wyglądający jak dzieło sztuki, który Laureat musiał pokroić ułańską szablą!




Tu mój opis imprezy się kończy, gdyż czekała mnie jeszcze podróż powrotna do Opola. Wiem, że był jeszcze hymn napisany na cześć Laureata i wykonany brawurowo przez Dorotę i Andrzeja Jankiewiczów oraz klasyczne podpisywanie książek.

 

Relacja z degustacji z Huhn Johnsonem tutaj.


tekst i foto: Wojciech Wojtanowski


Komentarze

Zaloguj się aby skomentować ten tekst

Zaloguj się do serwisu aby obserwować aktywność innych użytkowników i odbierać od nich wiadomości.