Ta witryna wykorzystuje pliki cookie, dowiedz się więcej Zgadzam się

Powrót do Winnych Wtorków - tym razem Mozela

2013/06/04


Ho ho ho! Po ponad roku wracamy do winnej inicjatywy Winnych Wtorków. Tym razem blogerzy na tapetę wzięli wina z Mozeli :)


Spośród trzynastu niemieckich regionów chyba każdy słyszał/znał/próbował win z Mozeli, lustrzanego odbicia Alzacji, które przypomina bardziej zwierciadło z cyrku, które nieco zniekształca obiekty. Na przykład Rieslingi - w Alzacji zawsze wytrawne, a w regionie z rzekami Mosel-Saar-Ruwer niekoniecznie. Przekonali się o tym z pewnością wszyscy ci, który mieli okazję degustować wina Heymanna-Lowensteina, który nie musi się martwić o popularność swoich win.
 


Opisywane wino, jak zresztą wszystkie Heymanna, jest bardzo dobre w młodości, a z wiekiem tylko zyskuje. Sam winiarz zauważa, że dopiero 10 lat od zabutelkowania jego wina można z czystym sumieniem wypić bez zastanawiania się, co by było, gdyby... Jednak nie czekając do 2019 roku otworzyłem Riesling Rottgen Erste Lage 2009 o którym parę lat temu redakcyjny kolega Paweł rozpisywał się następująco "W zapachu aromaty kwiatowe, a w smaku wyczuwalna słodycz połączona z kwasowością (wg niemieckiej klasyfikacji uznane za wytrawne, wg polskiej już półwytrawne)."
 
Po niemal trzech latach nuty kwiatowe uwydatniły się - sporo akcentów bzu, stokrotek, frezji. Nadal cukier jeszcze się nie ułożył, ale nieco chowa się za wychodzącą na pierwszy plan kwasowością, by w końcu przejść w gładki, owocowy finisz. Może za wcześnie? Na pewno nie za późno! Zawsze warto mieć parę butelek Heymanna do leżakowania.


tekst: Michał "WineMike" Misior

foto: Paweł


Opinie pozostałych blogerów uczestniczących w Winnych Wtorkach znajdziecie poniżej:

Winniczek

Blurppp

Białe czy czerwone?

Jongleur

Winne przygody


Komentarze

Zaloguj się aby skomentować ten tekst


Zaloguj się do serwisu aby obserwować aktywność innych użytkowników i odbierać od nich wiadomości.