Strona główna Członkowie Klubu Kontakt Zaloguj
     
 

Degustacje, degustacje, degustacje! - Degustacja w Vinaresie - Degustacja win z polskich winnic - 18 stycznia 2010 r.

25.01.2010 23:29

Poniedziałkowe spotkanie 18 stycznia 2010 roku na Bednarskiej 28/30 poświęcone było winom z polskich winnic. A propos, okazało się, że adres na Bednarskiej może być mylący. Kolega, z którym umówiłem się tam na spotkanie, trafił do Caritasu, gdzie poprosił o bezpłatną zupę. Na szczęście jego profesorska intuicja go nie zawiodła i finalnie trafił do Vinaresa.
Piszę to ku przestrodze. Gdybyście zamiast na degustację trafili do Caritasu nie załamujcie się, szukajcie dalej. Powodzenie murowane.

Z wielką ciekawością oczekiwałem na to spotkanie. Moje dotychczasowe kontakty z polskimi winami, nie były obiecujące, a muszę dodać, ze nie byłem nigdy fanem produktów wytwarzanych z polskich owoców, sprzedawanych pod wieloma wdzięcznymi nazwami.

Zaskoczyła mnie trochę frekwencja, że taka duża. Ale przecież jesteśmy patriotami. Stąd może oceny stawiane wyrobom polskich winiarzy mogą być trochę zawyżone, bo przecież tez chcemy mieć polskie wina, które moglibyśmy podziwiać.
Poniedziałkowa degustacja dotyczyła win wyprodukowanych w dwóch winnicach – Winnicy Płochockich i Winnicy Jaworek.
Wartość spotkania podnosiła niewątpliwie obecność Państwa Barbary i Marcina Płochockich, którzy dzielili się swoimi doświadczeniami z wyboistej drogi do sukcesu polskiego winiarza.
A tych winiarzy jest w Polsce już kilkuset. Uprawiają winorośle na około 1000 ha. Obecnie można rozwijać obszary upraw bez ograniczeń. Weryfikacja ma nastąpić za dwa lata.

Państwo Płochoccy rozpoczęli swoja przygodę z winami kilka lat temu, sadząc swoje pierwsze 400 krzewów w okolicach Jasła w 2003 roku. W kolejnych latach powiększali winnicę dosadzając kolejne krzewy w następnych latach.
Drugą winnicę założyli w okolicy Sandomierza. Stamtąd tez pochodziły winogrona, z których wyprodukowano prezentowane na degustacji wina. Rocznik 2008, a ten był reprezentowany, w opinii Państwa Płochockich był najsłabszym z dotychczasowych. Niesprzyjające warunki atmosferyczne spowodowały, że owoce nie były wysokiej jakości, co oczywiście odbiło się na jakości wytworzonych z nich win.

Podobno rocznik 2009 był znakomity i wina wyprodukowane w tym roku będę znacząco lepsze.

No ale przejdźmy do win.
Winnica Płochockich zaprezentowała oficjalnie 3 białe wina:
- Seyval 2008 wyprodukowany ze szczepu seyval blanc
- Sibera 2008 wytworzone ze szczepu sibera
- Biamus 2008 będące kompozycją szczepów bianca i muscat.
Poza programem zaprezentowano nam wino- niespodziankę, które muszę przyznać najbardziej mi smakowało.

A jakie były wina z programu. Dla mnie, jako zwykłego konesera dwa pierwsze wina miały zbyt wysoki poziom kwasowości, w szczególności Seyval. Lubię bardzo Sauvignon Blanc, szczególnie te z charakterem, pachnące świeżo skoszoną trawą, o smaku agrestu i grejfruta, ale Seyval był zbyt jednostronny i miał, jak na mój gust za dużo nut kwasowych. Sibera smakowała lepiej, z tych trzech oficjalnych jednak najbardziej odpowiadał mi Biamus, który miał ładny bukiet, a w smaku dwie twarze, które się wzajemnie przenikały i mieszały.
Dobre wrażenie sprawiło wino niespodzianka, które miało zadatki na rasowy trunek. Nawet chciałem je zakupić, ale niestety nie było to możliwe.

Tak w ogóle to jestem pod wrażeniem pasji i zaangażowania Państwa Płochockich. Mając to na uwadze głęboko wierzę, że kolejne produkty ich winnicy będą coraz lepsze i zostaną docenione przez konsumentów. Poza tym stosowane przy produkcji wzorce austriackie z pewnością pomogą uzyskać produkty szlachetne i wyrafinowane.

Druga odsłona wieczoru to wina z Winnicy Jaworek. W odróżnieniu od Państwa Płochockich, którzy zaprezentowali tylko białe wina, w tym przypadku mieliśmy w programie jedno wino białe i trzy wina czerwone:
- Chardonnay/Auxerrois 2008 wyprodukowane z Chardonnay i Auxerrois
- Acelon 2008 za szczepu Acelon z niewielką domieszką Blaufrankisch
- Ciemny Burgund 2008 będący mieszanką Pinot Noir i Zweigelt
- Pinot Noir 2008 ze szczepu Pinot Noir

Winnica Jaworek to 26 ha pod Wrocławiem, czyli region dolnośląski. Wszystkie wina poprawne, czuć rękę profesjonalnego enologa. Można dyskutować o osobistych odczuciach, ale wszystkie wino zrobione są z jakimś pomysłem.

Chardonnay/Auxerrios zachęca sympatycznym bukietem, w smaku daje uczucie słodyczy, co budzi podejrzenia, że odbiorcą ma być miłośnik win znad Renu i Mozeli. Mnie ta słodycz trochę studzi, bo oczekiwałem innej kontynuacji ładnego bukietu.

Z win czerwonych najbardziej przypadł mi do gustu Ciemny Burgund. Połączenie pinot noir, do którego wciąż próbuję się przekonać i zweigelta dało wino o ciekawym smaku. Z pewnością mógłbym je zaproponować swoim gościom.

Podsumowując impreza udana. Znakomity pomysł z zaproszeniem winiarzy, szczególnie takich z pasją. Polskie wina są na początku drogi, ale to spotkanie udowodniło, że produkcja win w Polsce nie jest pomysłem z księżyca. Zaprezentowane na degustacji wina mogą już z powodzeniem znaleźć się na naszych stołach, a zapał winiarzy połączony z rosnącą wiedzą i profesjonalizmem musi przynieść spodziewane efekty, czego z całego serca polskim winiarzom życzę.

28.01.2010 00:05
No proszę. Kto by się tego spodziewał. Całkiem prawdopodobnie już niedługo będzie można kupić coś dobrego do picia z polskich winnic. Tak trzymać!

28.01.2010 01:29
Krzysztof napisał:

Rocznik 2008, a ten był reprezentowany, w opinii Państwa Płochockich był najsłabszym z dotychczasowych. Niesprzyjające warunki atmosferyczne spowodowały, że owoce nie były wysokiej jakości, co oczywiście odbiło się na jakości wytworzonych z nich win.



Czyli co nieco o słabym 2008 roku dobrze słyszałem. Bardzo fajna relacja z tej degustacji. Muszę się kiedyś wybrać do Vinaresa, ponieważ widzę, że rośnie w siłę. Poczekam jednak na jakiś "hiszpański wieczór".

28.01.2010 23:26
Hiszpański wieczór już był. Może powtórzą, choć wątpię czy w tej samej konwencji.


Nie możesz dodawać nowych wątków
Nie możesz dodawać nowych postów
Nie jesteś moderatorem