Degustacje, degustacje, degustacje! - Degustacja 18-12-2013 w sklepie Wina i Specjały we Wrocławiu

Degustacja odbyła się 18-12-2013 roku w sklepie Wina i Specjały. Gospodarzem jak zwykle był pan Józef Turkowski, który stworzył znakomity klimat i atmosferę degustacji. Przedmiotem degustacji były wina z Francji a dokładniej z apelacji Arbois w departamencie Jura. Winnice są na wysokości około 300 m nad poziomem morza. Wina prezentował pan Bertrand de Sainte Marie członek spółdzielni Fruitière Vinicole d'Arbois -Château Béthanie. W degustacji uczestniczyli przedstawiciele firmy Tradingold sp. z o. o., która będzie importować wina do Polski. Oprócz win były przygotowane: pieczywo, wędliny (polskie) oraz ser Comté. Ser został przywieziony z Francji. Pan Bertrand twierdzi, że sery wysokiej jakości (wina zresztą też) przygotowane są tylko na rynek wewnętrzny i tam są sprzedawane. Zdarza się, że towary wysokiej jakości, są tańsze we Francji, niż towary niższej jakości eksportowane np. do Polski lub Niemiec. Ser był polecany do win białych, wędliny natomiast do win czerwonych. Potwierdzam, że taki dobór zakąsek sprawdził się znakomicie. A ser w przypadku białych win, a zwłaszcza win wytworzonych ze szczepu savagnin, znakomicie podkreślał walory obu: wina i sera. Nie próbowałem sera Comté kupowanego w Polsce, inne osoby uczestniczące w degustacji potwierdzają, że jakość sera z Francji jest znacznie wyższa, a sam ser jest smaczniejszy i bardziej aromatyczny z wyraźnymi nutami orzechów.
W sumie degustowanych win było 10, win tych nie można na razie kupić w Polsce -szkoda.

Opis degustowanych win poniżej.

1. wino różowe -zawartość alkoholu 12 %, rocznik 2012, wino na lato, znakomite jako aperitif, moja ocena to 6.
Kolor: jak sama nazwa wskazuje, różowy, ale przechodzący w bardzo jasną delikatną czerwień.
Nos: nie jest specjalnie intensywny, ani porywający
Usta: wino jest rześkie i mineralne, dość krótkie, zaletą jest (jak to bywa z kiepskimi winami różowymi) brak smaków i zapachów związanych z landrynkami.

2. wino czerwone poulsard -zawartość alkoholu 12,5 %, rocznik 2011, proste stołowe wino, moja ocena to 6. Poulsard jest jednym z najpopularniejszych szczepów Jury.
Kolor: czerwony, ale bardzo jasny, w zasadzie amarantowy przechodzący w pomarańczowy,
Nos: pierwszy to mocno wyczuwalny zapach mięsa (nie jest to zapach dyskwalifikujący wino, dla mnie dziwny), po ogrzaniu w rękach (było trochę za chłodne) pokazały się inne zapachy, między innymi kwiatowe, choć zapachy nie są wyrafinowane, a zapach mięsa zostaje, ale nie już tak intensywny.
Usta: wino jest mineralne i zrównoważone, wyczuwalne kwiaty i owoce, w końcówce rodzynki może piernik, dość krótkie.

3. wino czerwone pinot noir -zawartość alkoholu 12,5 %, rocznik 2010, proste stołowe wino, moja ocena to 6. Wino leżakowało 2 lata w beczce dębowej.
Kolor: czerwony, ale bardzo jasny,
Nos: pierwszy to wyczuwalne zapachy czerwonych owoców, truskawek, po ogrzaniu w rękach (to również było trochę za chłodne) pokazały się inne zapachy owocowe,
Usta: zwykłe rześkie wino, nie ma typowych smaków dla szczepu pinot, jest mineralne i zrównoważone, wyczuwalne czerwone owoce, w końcówce nuty korzenne.

4. wino czerwone trousseau -zawartość alkoholu 12,5 %, rocznik 2011, bardzo dobre wino, moja ocena to 8. Trousseau jest jednym z popularniejszych szczepów Jury. Może być przechowywane 7 - 10 lat w butelce.
Kolor: piękny fioletowy kolor, wino jest lśniące.
Nos: pierwszy to dość mocno wyczuwalny słodkawy zapach miodu, czerwonych owoców, może wiśni lub raczej konfitur wiśniowych
Usta: wyraziste wino, jednocześnie jedwabiste i zrównoważone, wyczuwalne są nuty konfitur dzikiej róży, żurawiny, w dość długiej końcówce wyraźny czarny pieprz. Na koniec moja refleksja: jest to świetne wino.

5. wino cremant różowe -zawartość alkoholu 12 %, nie jest podawany rocznik, wino typu musującego, wytwarzane klasyczną metodą jak w przypadku szampana. Jest to kupaż dwóch szczepów: chardonnay oraz pinot, nie został podany ile jest którego szczepu. Moja ocena to 6.
Kolor: różowy.
Nos: nie jest wyrazisty, ani porywający, płaski
Usta: wino jest rześkie i mineralne, do picia jako aperitif w gorące dni i tyle.

6. wino cremant blanc -zawartość alkoholu 12 %, nie jest podawany rocznik, wino typu musującego, wytwarzany podobnie jak cremant różowy. Jeden szczep: chardonnay, jest to brut. Moja ocena to 7.
Kolor: jasno żółty -prawie biały.
Nos: zapach kwiatów, trochę słodkich nut,
Usta: to wino podobnie jak poprzednie jest rześkie i mineralne, do picia jako bardzo smaczny aperitif.

7. wino białe chardonnay -zawartość alkoholu 13 %, rocznik 2011. Moja ocena to 7.
Kolor: żółty opalizujący, powiem, że ładny.
Nos: zapach kwiatów, orzechów i trochę słodkich nut miodu, może karmelu,
Usta: wino jest zrównoważone, rześkie i mineralne, wyczuwalne orzechy, może skórki z orzecha

8. wino białe bethanie -zawartość alkoholu 13 %, rocznik 2010. Jest to kupaż dwóch szczepów chardonnay (2/3) oraz savagnin (1/3). Chardonnay jest przechowywane w beczce dębowej przez 2 lata, savagnin 3 - 4 lat. Po tym czasie enolog tworzy wino. Może być przechowywane w butelce do 10 lat. Moja ocena to 7.
Kolor: ciemno żółty, opalizujący.
Nos: zapach to owoce i jak w przypadku win z Jury wyczuwalne orzechy i słodkich nuty miodowo-karmelowe,
Usta: wino rześkie i okrągłe, wyczuwalne samki orzechów, bardzo dobrze się komponowało z serem Comté.

9. wino białe savagnin -zawartość alkoholu 14 %, rocznik 2008. Wytworzone z jednego szczepu: savagnin. Może być przechowywane do 15 lat. Szczep przywieźli rzymianie z Iraku do Francji, dokładniej do Jury. Moja ocena to 9.
Kolor: piękny ciemnożółty kolor, opalizujący z przebłyskami bursztynu.
Nos: intensywny zapach miodu i orzechów, trochę pieprzu i innych przypraw.
Usta: mineralne wino, dobrze zrównoważone, przy tym jest rześkie, wyczuwalne są (wszchobecne w Jurze) orzechy, i słodkawe smaki miodowe, długa końcówka z przyprawami i pieprzem, bardzo mi smakowało z serem Comté.

10. vin juane -wino żółte, jest to flagowy produkt z Jury. Powstaje ze szczepu savagnin, jest trzymane przez 6 lat i 3 miesiące w dębowych baczkach. Pojemność butelki wynosi około 0,62 litra. Tyle wina zostaje z 1 litra po podziale się wina z aniołami, a na prawdę to część wina "ginie" (utlenia się), mimo że jest przykryte drożdżowym całunem (welonem) powstałym przy fermentacji. Welon zabezpiecza przed gwałtownym utlenianiem i chroni je, mimo, że beczka nie jest wypełniona w 100 %. Jednak, przez cały czas, jak napisałem wcześniej, przez 75 miesięcy, mimo ochronnego welonu wino ulega utlenianiu. I tak do tej pory nie wiadomo dlaczego kolor wina jest żółty. Kolorem zajmował się również Ludwik Pasteur (autochton z Jury), ale bez rezultatów. Podobno, na żółty kolor wpływa cienka, żółtawa skórka owoców winogron.
Jeżeli wino jest trzymane przez 6 lat i 3 miesiące, to jak łatwo obliczyć, że najmłodsze pochodzi z 2006 roku i takie degustowaliśmy. Można je trzymać, według słów enologa pana Bertranda, nawet i 15 lat w butelce. Zawartość alkoholu w winie to aż 15%.
Kolor: jest naprawdę piękny, ciemnożółty, złocisty, lśniący bursztyn, ma piękne cienki łzy.
Nos: orzechy z miodem i wanilią, trochę zapachu wędzonego drzewa (delikatny dym).
Usta: bardzo żywe i okrągłe, o intensywnym smaku bez wyczuwalnego alkoholu, wyczuwalne są nuty młodego orzecha, miodu, końcówka długa z wyraźnymi przyprawami.
Jest to wspaniałe i niepowtarzalne wino, Moja ocena to 8 punktów. Jeżeli ktoś próbowałby je porównywać, to myślę, że można by je porównać z najszlachetniejszymi winami sherry lub najprzedniejszymi tokajami.
Interesują mnie ceny win, np. vin juane we Francji podobno kosztuje około 26 -30 Euro, ile będzie kosztować w Polsce ?

I tak na koniec:
Była to bardzo udana prezentacja, prezent przed Świętami od pana Turkowskiego. Szkoda, że nie można jeszcze kupić tych wina, jak jest to zwykle było po zakończonej degustacji. Mój wybór ograniczyłby się do czerwonego trousseau oraz białego savagnin. Nie będę wspominać o serze Comté.

jakieś fotki etykiet, linki ...