Strona główna Członkowie Klubu Kontakt Zaloguj
     
 

Wasze komentarze - Komentarze do "Panel degustacyjny Klubu Nasze-Wina, sesja XXVI - nadzwyczajna, 3 września 2012"

Zobacz komentowany obiekt

05.09.2012 00:21

Kolejna degustacja Biedronkowych win. Kierunek dobry, a zwrot?

05.09.2012 11:25
Podpisuję się pod komentarzem Pani Bożeny ... Biedronka w niemałym stopniu przyczyni się do podniesienia kultury picia wina w Polsce.... Mam mnóstwo próśb o skomentowanie jakości win z Biedronki. Wg. mojej opinii tylko około 5% zakupów to wina w cenie powyżej 40 zł.

09.09.2012 23:39
Udział w tym panelu (dziękuję Pani Bożenie za zaproszenie) był niejako ostatecznym pretekstem za tym, żebym się zarejestrował na portalu Nasze Wina. Chciałbym zatem przywitać gospodarzy, użytkowników, znawców, koneserów, amatorów, zawodowców, tych co wina degustują regularnie i tych co przy okazji :)
Ja sam zaliczam się raczej do kategorii amatorów degustujących przy okazji, ale chyba już na tyle obytych żeby odróżnić wino białe od czerwonego i słodkie od wytrawnego, a nawet krzywić się na wina w rodzaju Carlo Rossi :)
Świadom własnej ignorancji pozwoliłem sobie jednakowoż ocenić przedstawiony powyżej zestaw dostarczony przez Biedronkę. Starałem się to zrobić najlepiej jak umiałem, mimo, że nie wiedziałem co to są "nogi" ani jak ocenia się "pienistość" :)
Jeszcze raz wszystkich witam i pozdrawiam :)

10.09.2012 10:27

10.09.2012 22:31
Też witamy, też się cieszymy i liczymy na aktywność

18.02.2013 17:56
Wina z Biedronki – odsłona trzecia!
Kolejny nadzwyczajny Panel Degustacyjny Klubu Nasze-Wina.

Jak zwykle wina do testowania przysłał nam dział marketingu Biedronki. Profesjonalnie zapakowane, z dołączonym opisem.
A my, jeszcze przed otrzymaniem win, ale już po oficjalnej ich premierze i relacji naszego redakcyjnego kolegi Michała, udaliśmy się do lokalnej Biedronki po zakup Albarino w szczególności. Jest to bowiem szczep, który bardzo lubimy i mamy prawie pewność, że trudno z niego zrobić złe wino. A i ocena wystawiona przez Michała po degustacji była wysoka. W Biedronce na ul. Dzikiej były 3 ostatnie butelki. Wspomagani przez innego naszego kolegę Pawła lokalizowaliśmy Biedronki na trasie wylotowej Warszawa - Gdańsk. I na ul. Modlińskiej, w tamtejszej Biedronce zakupiliśmy wszystkie 3 wystawione kartony. Wiemy, że dwa dni później, przynajmniej w warszawskich Biedronkach, Albarino było już prawie niedostępne. Mój syn mi doniósł, że wykupił ostatnie 7 butelek w jego lokalnej wrocławskiej Biedronce. Przypomniały mi się czasy PRL-u i grudniowe polowania na sowietskoje igristoje, nazywane wtedy szampanem…



nadnaturalnie dużo tej biedronki...

18.02.2013 22:41
to było pół roku temu , poza tym dyskonty co ok 3 miesiące zmieniają ofertę, coś się dzieje przynajmniej ... a że ostatnio idzie to w zlewki nie wina to już inna para kaloszySwego czasu oferty np. LIDL-a były całkiem przyzwoite, teraz szkoda słów.

18.02.2013 23:26
Być może taki był zamysł? W szeroko rozumianej blogosferze swego czasu Biedronka i Lidl były podnoszone pod niebiosa ("Barolo kiepskie-ale za tą cenę-znakomite! " ). Ludzie zostali utwierdzeni w przekonaniu, że dyskonty to niewyczerpane źródło win doskonałych (lub chociaż smacznych) a gdzież tam do nich tzw. małym importerom
A teraz nie wypada powiedzieć, że wino nie smakuje :)

19.02.2013 14:03
Pisałem już na innym wątku, że przyzwoite wina w dyskontach to ułamek ich oferty. Nie biorę pod uwagę tej nowej akcji Lidla z francuskimi i włoskimi winami z "wyższej półki". Z mojego punktu widzenia mali importerzy mogą spać spokojnie. Jednak efekt skali się liczy - to samo wino u małego importera jest minimum o 2/3 droższe niż sprowadzone przez dyskont. Ja osobiście, gdyby nie nasz portal, nie kupowałbym w Biedronce czy Lidlu. Jednak jak pisałem wcześniej ciągle mam pytania o wyrażenie opinii o winach tam kupowanych. Często idą po jednym kieliszku do zlewu....

21.02.2013 11:53
Uwielbiam sformułowania typu "barolo kiepskie, ale za tą cenę znakomite" Wino jest kiepskie albo nie. Kropka.

23.02.2013 10:52
"Wino jest kiepskie albo nie" - to znaczy jakie? Kiepskie do wylania, kiepskie do bigosu, kiepskie w ogóle (wadliwe?) Dokładniej poprosimy... A poważnie - często kupując wino za 200 zł konsument wmawia sobie, że "musi smakować" skoro takie drogie, a jeśli jest wybitnie słabe, to szkoda wydanych na nie pieniędzy. Ale z winami tańszymi - np. 20 czy 30 zł sprawa jest inna. W razie skuchy - dobrze, że to tylko 20-30 zł, jednak w przypadku miłego zaskoczenia - tylko 20-30 zł? Temat rzeka. Podsumowując - faktycznie, niektórzy dzielą wina na kiepskie i nie-kiepskie. Pozdrawiam!

23.02.2013 12:41
Śpieszę.
Generalnie wino mi smakuje albo nie. Chodziło mi o osobiste wrażenia. W ocenie dopuszczam szerszą stratyfikację kiepskości i niekiepskości.
Bigos pomijam, bo uważam,że obojętne co się tam wleje.
A co do barolo, brunelo czy innych synonimów rzetelnego, pięknego wina. Uważam że sformułowania typu "barolo kiepskie ale za tą cenę znakomite" godzi w ludzi, którzy całe życie pracują na markę. Bo dobre wino to talent, wiedza i mnóstwo, mnóstwo pracy. Za które należy się wynagrodzenie adekwatne.
Dyskonty sprzedają nam luksus za niską cenę. To oszustwo, w dodatku wewnętrznie sprzeczne.
Kupując wino za 200 pln nic sobie nie wmawiam. Tak jak kupując za 30. Dyskomfort w ustach jest ten sam, jeśli wino jest kiepskie. Dyskomfort w portfelu to inna para kaloszy.
Natomiast jeśli nie znam wina to większa szansa, że trafię słabe przy niższej cenie. Dlatego ważne są portale jak ten - demaskować wina słabe, nagradzać słowem wina dobre.
Ale nie wolno być bezkrytyczną tubą dyskontów, bo za chwilę będą tylko dyskonty, w każdej dziedzinie życia.
I zgodzę się z Panem, że temat rzeka, bez dwóch zdań.

23.02.2013 13:22
Nieobojętne, co się wlewa do jedzenia. Jeśli mam wylać wino do zlewu, bo jest tragiczne, to na pewno nie wleję je do bigosu!

23.02.2013 13:27

23.02.2013 13:33
przepraszam zatem, myślałem, że kwas kapuściany wszystko strawi.

23.02.2013 13:50
Smakuje w kwestii tak lub nie, czy w kontekście regionu, producenta, terroir? Organizowane przez nas - od zeszłego miesiąca w Krakowie, a od marca w Łodzi - degustacje w ciemno dają tylko jedną informację - rodzaj wina, region, styl lub kraj. Na czwartkowym Panelu Barolo (w ciemno także, a co!) trafiły się słabe butelki z oceną 6/10, jak i godne polecenia (9/10). Proszę zauważyć, że jest niemało win trudnych, np. Dobogo czy Foradori, nie są to wina dla początkujących, gdyż wymagają pewnego rodzaju wiedzy i skupienia na konkretnych aspektach wina. Dobre wino - często się z tym spotykam, jednak tyle jego definicji, ile degustujących. Co do sprzedawania win "luksusowych" za śmiesznie niską cenę pełna zgoda, nie wpływają one dobrze na rynek, a wielu może się zrazić i tak mając przed sobą Barolo Batasiolo z 1996 r. mogliby krzyknąć "Ale piłem 'Barolo' z dyskontów i było ohydne i wszystkie Barolo takie są". Ostateczny wybór należy do kupującego wino, od jego wiedzy, doświadczenia i oczekiwań co do wina. Nie chciałbym pić codziennie Brunello lub Prioratu, bo mam świadomość, że długofalowo to byłoby nietrafione.

Dziękujemy za ciepłe słowa! Nie zawodzimy i piszemy o wszystkich winach, jakie są - nie tylko godne uwagi, ale też przemilczenia lub wytknięcia.

23.02.2013 17:00
@Mike ... aż jestem ciekawy Barolo 6/10 (chyba, ze z LIDLa....) skoro Hiszpanię z Biedronki ocenialiście też na 6/10 ....
@Boryska , podpisuję się pod bigosem :) zepsuć go nie dam ! :P
@Dontomasson, co do Barolo popieram w 100% , kiedyś o tym z Lidla pisałem, ze należałoby za nie publicznie chłostać, to jest zwykłe %$$#%$# zniechęcać osoby nie majace kontaktu z prawdziwym Barolo do kiedyś, choć raz zainwestowania w prawdę ...

23.02.2013 19:00
Nie, nie było z Lidla, wszystkie od importerów, tak samo, jak i u Was. To tylko apelacja, wina mogą być wybitne, takie sobie, słabe i np. otwarte nie 15 godzin wcześniej, a tylko 5, generalnie to są trudne wina i każde wymaga indywidualnego podejścia.

23.02.2013 23:17
Tak jak z Biedronki :) ... nie przesadzajmy ;)


Nie możesz dodawać nowych wątków
Nie możesz dodawać nowych postów
Nie jesteś moderatorem