Po przejrzeniu ocen mam wrażenie, że mamy nowego bardzo zdecydowanego i ostrego degustatora (oczywiście degustatorkę). Oceny 2 niezbyt często pojawiają się na naszym portalu.
LIDL – dyskont?
"Dyskont", według Słownika Języka Polskiego, to „sklep samoobsługowy mający w ofercie wybrane produkty po dużo niższych cenach niż inne sklepy.” 12 września na ostatnim piętrze warszawskiego Vitkaca Lidl zorganizował degustację win z nowej oferty, która 30 września uzupełniła dotychczasową. Jakie wina na jesień wybrał Michał Jancik, sommelier współpracujący z Lidlem? Francuskie, w przedziale od 13,99 do 199 złotych. 199 złotych w dyskoncie? A jednak. Jak powiedział Michał Jancik, Lidl próbuje przywrócić właściwe proporcje pojęciu dyskontu. To nie tylko tanie produkty, ale przede wszystkim dobra jakość w dobrej cenie. I rzeczywiście, Château Talbot 2010 za 199 zł to gratka nie lada. Grand cru w dyskoncie zapytacie? Nie ma co kręcić nosem, tylko na początku października ruszać do sklepu – warto. Choćby dla wyrazistego Cheateau le Pey 2010 za 37,99 zł albo eleganckiego Fronsac Château de la Riviere 2008 za 59,99. A jeśli wina upatrzonego w katalogu na półce już nie znajdziemy, nie należy upadać na duchu, tylko chwycić najbliższego sprzedawcę, wino zamówić i już po dwóch dniach wymarzona butelka znajdzie się w naszym posiadaniu.
Z czystym sumieniem można powiedzieć: bardzo dobrze zorganizowana degustacja. Obyło się bez fajerwerków, kankana i piór. Po prostu – degustacja wina. Smaczne przekąski, bardzo dobre sery i wędliny, które również wchodzą do lidlowej oferty, i przede wszystkim świetnie zaprezentowane wina. Degustowane wina: Château Le Joncieux Blaye Côtes de Bordeaux Cuvée Prestige 2010 Cena 19,99 zł Degustowałam na zaproszenie LIDL Polska. tekst: Katarzyna |
Komentarze
Może to też wynikać z faktu, że część osób, które oceniły jakieś wino, na przykład, poniżej 6/10 w ogóle o nim nie wspomina. Swego czasu, kiedy nie stosowałem jeszcze skali portalowej, zapisywałem do zapamiętania tylko te wina, które uzyskały więcej niż 16/20 punktów.
Ja tam lubię podzielić się krytyczną oceną :)
Jak coś mi nie smakuje lub jest np. zepsute to jak najbardziej chcę ostrzec innych :]
Oceny, można by rzec, krakowskie :)
w znaczeniu, że na krakowskich panelach z reguły niższe noty lecą :)
W cenie do 50 pln tylko Le Pey się broni, moim zdaniem.