Ta witryna wykorzystuje pliki cookie, dowiedz się więcej Zgadzam się

Panel Degustacyjny numer 16

 

Panel Degustacyjny Klubu nasze-wina.pl, sesja nr 16

Panel szesnasty odbył się 15 grudnia 2023 roku w La Vinoteque na Placu Grzybowskim w Warszawie. Dziękujemy za gościnę.

 

Degustowali: Bożena Skibicka, Zofia i Jerzy Pasula, Ewa Hutny, Tadeusz Kuncy, Agata Gebhardt, Jacek Mędrala, Piotr Sobolewski i Magdalena Poklewska-Koziełł.

Ocenialiśmy:

1.       Wino Bursztynowe, Winnica Uroczysko

szczep: białe winogrona, kraj pochodzenia: Polska, region: Dolina Dunajca, białe, wytrawne,  zawartość alkoholu: 13,5%

 

Degustację przedświąteczną rozpoczęliśmy od wina sygnowanego butelką nr 14 z Winnicy Uroczysko. Pan Andrzej Haus od 2011 roku uprawia winorośl i wytwarza rzemieślnicze wino. Spełnia marzenia. Swoje i degustatorów.  Przedstawione wino jest wynikiem fascynacji winiarza kulturą winiarską Gruzji. Późno zebrane winogrona zostały poddane 33 dniowej fermentacji, a powstały napój dojrzewał kilka miesięcy.

Wino posiada naturalną mętność i połyskliwy miodowo-mirabelkowy kolor. Nie wszystkim degustatorom przypadł do gustu. Wyżej oceniono zapach wina. Wyczuwało się gruszkę, suszone świąteczne jabłka, brzoskwinie i miód akacjowy. Zapach przyjąłem pomyślnie – zachwycił się jeden z panelistów. Niestety, zapach obiecywał zbyt wiele. W smaku zadziwił nas brak słodyczy, jakby ktoś nie dosłodził nalewki z pigwy. Goryczka za to trwała zbyt długo. Jednej z panelistek brak słodyczy zupełnie nie przeszkadzał.

Wino z całą pewnością niezwykle oryginalne i wysoko ocenione.

Średnia ocen: 14

Cena: nie jest sprzedawane. Wino stanowiło prezent od wytwórcy.

 

2.       Les Argelieres Reunis de Cebazan, 2021

Szczep: Chardonnay, kraj pochodzenia: Francja, region: Languedoc-Roussillon, białe, wytrawne, zawartość alkoholu: 13%

 

Wino zaskakuje bardzo ładnym lekko seledynowym kolorem, połyskuje. Brakuje mu jednak gęstości. W zapachu i smaku niejednoznaczne. Raz pachnie przyjemnie, raz niemiło. Bo z jednej strony wyczuwaliśmy zapachy owocowo-cytrusowe takie jak żółty melon czy przejrzała gruszka, ale i mineralne, kamykowe. Innym waliło szampanem z lat 90tych (kto by nie pamiętał !), landryną i nadgniłymi owocami. Smakuje też dwulicowo. Niby jest grapefruitowa goryczka z maślaną nutą końcową i euforią smaków mineralnych, by po chwili zaskoczyć landrynkową owocowością. Ciekawe pomimo niedoskonałości.

 

Średnia ocen: 12

Cena: 64 zł

3.       Chateau Vangelas, 2021

Szczep: Couvee, Kraj pochodzenia: Francja, region: Corbieres, czerwone, wytrawne, zawartość alkoholu: 13,5%

 

Kolejne wino zaprezentowało się znakomicie. Pięknie burgundowe, błyszczące, wesoło czerwone, lekko rubinowe. Choć dla jednego z panelistów kolor był zbyt pospolity. Pachniało tak jak powinno pachnieć czerwone wino. Tak jak lubimy. Konfiturami wiśniowymi i powidłami śliwkowymi, piernikiem świątecznym z tymi powidłami, goździkami i gałką muszkatołową. Ktoś poczuł nawet obłocone buty parobka. I lekuchno alkoholem. Smakowało też jak powinno. Ciemnymi owocami, skórą, mchem, mokrymi, jesiennymi liśćmi. Bardzo poukładane, zrównoważone. Wino smakujące jak burgund a jednak nie z Burgundii, więc ze znakomitą relacją ceny do jakości.

Średnia ocen: 14

Cena: 63 zł

 

4.       Fonte do Ouro, Reserve, 2020

Szczep:  Touriga Nacional, Alfrocheiro, Jaen, Kraj pochodzenia: Portugalia, region: Dao, czerwone, wytrawne, zawartość alkoholu: 13,5 %

 

Mroczne. To pewnie efekt trzymiesięcznego dojrzewania w beczce z dębu amerykańskiego i 12 miesięcy spędzonych w butelce. Zapach nieco rozczarowuje. Słabo wyczuwalne owoce śliwki, czekolady i piwniczki z pajęczyną. Smak też nie zachwycający. Trochę owocowy, trochę taninowy, trochę alkoholowy, ale wszystko zdezintegrowane.

 

Średnia ocen: 13

Cena: 118 zł

 

5.       St. Henri Penfolds, 2020

Szczep: Shiraz, Kraj pochodzenia: Australia, region: Adelaide Hills, czerwone, wytrawne, zawartość alkoholu: 14,5 %

 

Wino przyleciało z Australii, specjalnie na naszą degustację. Pięknie opakowane, wspaniale się prezentowało. I nie zawiodło oczekiwań. W kieliszku czerwone w idealnie czerwonym kolorze. Jak perfekcyjny barszcz wigilijny na zakwasie. Pachniało czerwonymi owocami , konfiturami i kawą. Smak bardzo wysoce skoncentrowany, gęsty. Dwuletnie wino smakujące jak dziesięcioletnie. Zdecydowanie brakowało nam do niego znakomitego australijskiego steka. Idealne do wznoszenia toastów. Za rozwagę rządzących. Zdrowie i pomyślność nas wszystkich!

 

Średnia ocen: 15

Cena: prezent z Australii

 

*20 to maksymalna ilość punktów jakie może otrzymać wino

 

Komentarze

Zaloguj się aby skomentować ten tekst

Zaloguj się do serwisu aby obserwować aktywność innych użytkowników i odbierać od nich wiadomości.