Ta witryna wykorzystuje pliki cookie, dowiedz się więcej Zgadzam się

O Gruzji inaczej



Targana problemami społecznymi, politycznymi i finansowymi, częściowo uzależniona od samozwańczego magnata mateczki Rosji, która wprowadza embarga na zasadzie czystego przypadku, która dla niej nie ma żadnego wpływu, natomiast w krajach nią dotkniętych powoduje załamanie rynku i rozpaczliwe – chociaż nieme – wołanie o pomoc. Mowa o Gruzji, wciąż niedocenianym kraju winiarskim, który niegdyś na polskich dworach wiódł prym, a obecnie znów musi powracać do łask konsumentów.

 

Banałem jest stwierdzenie, że Gruzja to ojczyzna wina z uwagi na fakt, że winorośl uprawia się tam od około 7 000 lat. Sprawia to, że w tym po-sowieckim kraju nasza ulubiona roślina z przeznaczeniem na wino uprawiana jest dłużej niż gdziekolwiek na świecie. Gruzini nie bez powodu chwalą się ponad 500 regionalnymi gatunkami winorośli. Od Morza Czarnego aż po góry Kaukazu – każde źdźbło trawy, fragment skały, kiść winorośli czy wreszcie niesłusznie doświadczeni przez los ludzie – mają do opowiedzenia swoją historię.

 


 

Jak większość dobrych rzeczy, również wino powstało przez przypadek. Osiedleńcy na tereneach południowego Kaukazu stwierdzili, iż zakopany w kvevri sok z winogron przez zimę wzbogacił się o alkohol. Z czasem wyodrębnono pięć głównych regionów pośród których prym widzie Kachetia, jeśli chodzi o produkcję wina. Największy wymieniony obszar uprawy winorośli ulokowany jest na wschód od Tbilisi, następnie mamy region Kartlia, gdzie w apelacji Ateni wytwarza się atenuri (znakomite wina musujące). Imeretia słynie z białych wytrawnych win z Sviri, Racza-Leczchumi i Dolna Swanetia stanowią jedne z mniejszych regionów, jednak wcale nie umniejsza to ich znaczenia w produkcji win. I wreszcie Black Sea Coast, na który składają się Magrelia, Guria, Adżaria i Abchazja.

 

Gruzję darzę szczególnym uczuciem, głównie dlatego, że udało się jej uniknąć komercyjnego nasadzenia odmian międzynarodowych. Nie uświadczymy tutaj zalewu merlotów, rieslingów czy „szardonejów”. Do najważniejszych odmian zalicza się Rkatsiteli, Saperavi, Mtsvane, Alexandrouli, Alexandria, Tetra, Tsolikauri, Mujuretuli, Ojaleshi, Izabela, Tsitska, Khikhvi, Dzvelshava, Krakhuna, Usakhelauri, Tavkveri, Asuretuli oraz Aladasturi.

 

Na półkach warto poszukiwać również następujących blendów, jak i win odmianowych: Pirosmani, Tsinandali, Tvisi, Alaznis Veli, Anakopia, Tbilisuri, Khikkhvi, Saamo, Gelati, Kakheti, Bodbe, Gareji, Dimi, Ereti, Shuamta oraz Alzani. Z czerwonych na uwagę zasługują Akhasheni, Kvanchkara, Kindzmarauli, Mukuzani, Napareuli, Ojaleshi, Pirosmani, Saperavi, Usakhelauri, Apsny, Lykhny, Mtatsminda, Aguna, Sachino, Barakoni, Salkhino oraz Alazani. Nie brak również w Gruzji win wzmacnianych: Anaga, Veria, Lelo, Taribana, Kolkheti, Kardanakhi, Singhangi oraz Marabda.

 


 

Jeśli traficie kiedyś na gruzińskie przyjęcie to z pewnością spotkacie tamadę, pod którego komendę pije się kolejne kieliszki, wygłasza on również kwieciste mowy, które stanowią barwne opowieści, historie, czasem zawierające elementy baśniowe, jednak zawsze zawierające morał, który na długo pozostaje w pamięci zebranych.

 

Wciąż nie doceniamy Gruzji, a przecież ten kraj targany co i rusz nowymi-starymi konfliktami, wojnami i wojenkami ma do zaoferowania o wiele więcej niż nam się wydaje.  Pamiętam pewną akcję w trakcie której nawoływano do kupna win gruzińskich, gdyż w ten sposób pomagamy im wyjść z impasu i polepszać ich PKB. Jednak i bez takiej zachęty warto sięgnąć po wina z tej usianej górami krainy, prawda?


tekst: Michał "WineMike" Misior

foto: Chavchavanadze, Steppestravel



Zaloguj się do serwisu aby obserwować aktywność innych użytkowników i odbierać od nich wiadomości.