Ta witryna wykorzystuje pliki cookie, dowiedz się więcej Zgadzam się

Recenzja wina Cava Rose Marti Serda - Szymon St. Kamiński

 

Szymon_Kaminski magnify

 

Trafiło do moich rąk...

 

Legen lassen czyli zostaw leżeć. Tak po niemiecku (a nawet i popoznańsku) można by udzielić rady producentom win bąbelkujących. Co autor ma na myśli? Chodzi mianowicie o to, że wina przechodzące naturalną drugą fermentację muszą po niej odpocząć. Jeśli wyrażam się mało precyzyjnie, to dla mniej wtajemniczonych ściąga z twardej wiedzy winiarskiej. Skąd się biorą bąbelki? Mamy trzy możliwości: wtłoczyć dwutlenek węgla na takiej samej zasadzie jak robi się wodę sodową, albo knajpiane „piwo z beczki”. I z tym nie ma problemu, bo takich win (i piw) należy unikać. Druga skrajność, wynaleziona oczywiście przez Francuzów, to wprowadzenie do butelki drożdży i czekanie, aż zjedzą tam sobie cały cukier i spokojne odejdą na tamten, lepszy podobno świat. Forma pośrednia (wynalazek Monsieur Charmat'a) – robimy to samo, ale nie w butelkach, tylko w szczelnie zamykanej kadzi, wyglądającej nieco jak legendarny czołg „Rudy” w którym czterej pancerni, a zwłaszcza pies, przygotowują przeprawę przez Wisłę. Tam drożdże konsumują resztki cukru, umierają, zostaje po nich alkohol (dzięki!) i dwutlenek węgla (dzięki, pa pa).

 

Ważne jest natomiast, by to wszystko mogło się odleżeć. Jak w Szampanii, przynajmniej 3 lata. Tak właśnie postąpił producent odkrytego niedawno przeze mnie wina, który nie daje mu za szybko opuścić piwnicy, bo jak za szybko wino opuszcza piwnicę, to potem jeszcze szybciej opuszcza butelkę. Wiem po sobie. To co, że straci na owocowości? To co, że koszty magazynowania po głębokich piwnicach? Wino, które próbowałem w każdym razie i pod każdym względem jest fajne. Dobrze zrobiona cava (a więc Katalonia, Penedes), po 35% pinot noir i granacha, resztę uzupełnia trepat. Chyba coś lokalnego, pierwsze słyszę, kto gorliwy, ten sprawdzi. Ja o czym innym. Cava firmowana przez Marti Serda jest to tego różowa, ma około 15 gramów cukruresztkowego w litrze. To dwa powody, żeby jej nie lubić. Ale jest świetna, cukru nie czujemy, w nosie rzeczywiście owocowo oszczędna. Musuje wspaniale – eleganckie bąbelki, długo się utrzymują w całej objętości. Aż miło popatrzeć. Może być i do deserów i na aperitif, ja to bym od świtu do nocy, znaczy się przez cały obiad. Do Polski sprowadza Pan Alfred Laboga, czyli AL Fanny Tastes. A może All Funny Testers? Jakoś tak.

 

Komentarze

Gdzie można kupić te różowe bąbelki?

Pytanie jest zasadne. Po takiej rekomendacji chciałoby się nabyć rekomendowany obiekt, a tu brak danych.

Szukałem, szukałem i nic nie znalazłem.

Fama o dobrym rozchodzi się często szybciej niż działa handel. Sorry!! Niebawem powinniście znaleźć na łamach tego gościnnego portalu miejsce, gdzie opisaną CAVE moźna dostać. Zaglądajcie tu więc znowu! AL Fancy Tastes alias AL Fanny

Tę Cavę importuje Rio del Vino, http://rzekawina.es24.pl/

pozdrawiam!

A ktoś już tam coś zakupił ? Pominę domenę ... szkoda 10 zl na własną ? ... produktów ...12 ...kontakt nie uzupełniony do końca ...oj licho wygląda :(

Zaloguj się aby skomentować ten tekst

Zaloguj się do serwisu aby obserwować aktywność innych użytkowników i odbierać od nich wiadomości.