Ta witryna wykorzystuje pliki cookie, dowiedz się więcej Zgadzam się

Nowy gracz Winemates - relacja

2013/10/26


 

Rynek nie lubi próżni, ten winiarski także. Coraz częściej zaobserwować można ludzi, którzy parają się zupełnie inną branżą, a na winie zarabają przy okazji. A droższe wina? Czemu nie, przecież istnieje tendencja wzrostowa i choc nie dla win powyżej 200 zł, to te z segmentu do 40 zł mogą „spać spokojnie”. Firma Winemates, założona przez trzech pasjonatów – Łukasza Hryniewskiego związanego wcześniej z Vini e Affini, Łukasza Czajkowskiego powiązanego niegdyś z Mielżyńskim oraz Marcina Soćko, sommeliera z restauracji Nolita. W ich ofercie nie brakuje win z Włoch i Portugalii, jednak nie wykluczają rozwijania swojego portfolio o kolejne kraje i regiony.



 

Rozkochany w Piemoncie Łukasz Hryniewski z dumą prezentował - między innymi – wina od mało znanych producentów Bel Colle oraz L’Armangia. Nie zabrakło również białych akcentów w postaci Cinza Bergaglio Gavi La Fornace 2012 o dość wysokiej kwasowości utemperowanej gładkim owocem oraz Chardonnay Robi&Robi DOC L'Armangia 2011 z wyraźnymi aptecznymi nutami, soczystego, cielistego i bardzo dobrze zrównoważonego. Naturalnie Barbera d’Asti Titon DOCG L'Armangia 2010 nie mogła obejść się bez grzybowo-ściółkowych aromatów, wydała się dość nieoczywistym winem z  bardzo dobrze zaakcentowanym alkoholem. Od tego samego producenta - ze starych krzewów -  Barbera d' Asti Superiore Nizza L'Armangia 2007, wino wielofazowe, niestandardowe i wręcz balsamiczne, mnóstwo akcentów przejrzałych borówek i truskawek, kwasowość i alkohol idealne, bardzo hedonistyczne. Nie mogło zabraknąć Barolo Monvigliero DOCG Bel Colle 2005 - klasa sama w sobie! Jednak obecny rok zdecydowanie nie jest horyzontem jego leżakowania, jeszcze nieco zamknięte i w fazie układania, jednak za kilka lat może stać się naprawdę wielkim winem.  Dostępne też w rocznikach 2006 i 1999.

 

Zafascynowany Portugalią Łukasz Czajkowski nie omieszkał rzeczowo opowiadać o każdej pozycji z Douro i Alentejo, jednak największe wrażenie zrobiły soczyste Elipse Red DOC Cottas 2011 ze świetnie zaznaczoną kwasowością, niemęczące z przyjaznymi akcentami przejrzałych wiśni oraz  balsamiczne Elipse Red Reserve DOC Cottas 2008 z fenomenalną koncentracją, spora ilość powidłowych nut i wibrująca kwasowość dopełniona została świetną beczką.

 


 

Z pewnością nie-osamotniony w swojej miłości do Toskanii Marcin Soćko zdawał się dopiero co wrócić ze spaceru po winnicy, by z pasją opowiadać o ojczyźnie Chianti. Rosso di Montalcino DOC Salicutti 2010 wielu uzna przebeczkowane, jednak to wino idealnie nadaje się do leżakowania, jaki i do picia już teraz. To raczej niszowa produkcja bazująca na gronach z 4 ha, czyli tyle, co kot (włoski) napłakał. Majestatyczne Brunello di Montalcino DOCG Salicutti 2008, już teraz posiada świetną taninę, jednak owoc jeszcze się układa. Obojętnym nie sposób pozostać wobec Chianti Classico Le Cinciole 2010 DOCG, niestandardowego wydania Sangiovese obfitującego w nuty wędzonki, słoniny oraz dobrze zespolonych tanin i alkoholu. Ultranowoczesne Camalaione IGT Le Cinciole 2006 od jednego z pierwszych winiarzy, który zaczął uprawiać winogrona metodą organiczną w Toskanii. Kontrowersyjna lotna kwasowość idzie w parze z akcentami czarnego pieprzu i gorczycy.


W ofercie Winemates nie ma win słabych, niepijalnych, przeznaczonych dla wąskiego grona odbiorców. Ich zaletą jest różnorodność, której – niestety – u wielu importerów brakuje. Nagromadzenie dużej ilości świetnych win nie jest nam obce. Wielokrotnie na degustacjach spotykamy się z ogromną liczbą znakomitych win, których po pewnym czasie chodzenia z kieliszkiem od stolika do stolika nie jesteśmy w stanie docenić. Założycielom Winemates to się udało – otworzyli wszystkie wina ze swojej oferty – poniżej 30 etykiet – i dokonali tego, co jest obecnie rzadką sztuką, mianowicie nie pozwolili degustującym zaznać uczucia należącego do grupy najmniej lubianych w związku z winem – nudy. 


Degustowałem na zaproszenie Winemates.


tekst:  Michał "WineMike" Misior

foto: Michał "WineMike" Misior, made-it-italy


Komentarze

Właściciele świetnie wstrzelili się z terminem rozpoczęcia sprzedaży, święta już niedługo, ale chyba sprostają z zapasami ;)

Zaloguj się aby skomentować ten tekst


Zaloguj się do serwisu aby obserwować aktywność innych użytkowników i odbierać od nich wiadomości.