Nasze wina

Amerykańska firma Gren Snell z Doliny Krzemowej w Kaliforni od pewnego czasu oferuje w sprzedaży zakup sprzętu, który można zainstalować w domu i produkować własne wino za pomocą specjalnego programu komputerowego. I nie jest to żart. WinePod mierzy 120 centymetrów i ma pojemność siedemdziesięciu pięciu litrów. Posiada wbudowane opcje, takie jak fermentacja czy starzenie. Użytkownicy mogą wybrać spomiędzy wielu możliwości. Producenci przyznają, iż jest to pierwszy taki system, który daje takie funkcjonalności.

Producent poinformował, iż prawie każda dziedzina życia została opanowana przez aplikacje i przedmioty na zasadzie „zrób to sam”, a w kwestii produkcji wina zabrakło tego i postanowili uzupełnić tę lukę. „Ludzie chcą mieć poczucie tworzenia. Możesz pójść do sklepu i kupic butelkę wina, jednak nie przyniesie ona Tobie takiej satysfakcji, jak ta wytworzona od początku do końca przez ciebie. To zupełnie nowe doświadczenie”.

Projekt powstał w 2005 roku, jednak dopiero dwa lata później zebrano wystarczający kapitał, żeby stworzyć prototyp WinePod. W projekt od początku zaangażowani byli dr TJ Rodgers , Dr Vlad Firer , dr Michael Ravkin, Rich Phipps, Mark Holst i Tom Lorincz. Gren Snell sprzedał 150 WinePods, jednak w 2008 roku i Dolinę Krzemową dotknął kryzys finansowy i firma została zmuszona do zamknięcia. 

Jednak nie przeszkodziło to klientom zasypywać firmę zapytaniami, kiedy zamierzają powrócić do produkcji. Postanowiono wznowić projekt w lecie 2013 roku i zastrzec wszystkie prawa odnośnie własności intelektualnej.

Klasyczna wersja WinePod kosztuje 4,500 USD, natomiast prostsze wersje ze stali nierdzewnej można nabyć już za 1 999 USD. Istnieje opcja rozbudowywania sprzętu. Dokupić można dębowe trzydziesto litrowe beczki (400 USD), zestaw do butelkowania na 48 butelki, korki, drożdże, enzymy, syfony, aerometry i wiele innych. Kompletny nowy zestaw kosztuje natomiast 8,999 USD. Zawiera oprogramowanie, darmowe aktualizacje, wybór szczepów, drożdże, enzymy, ogólne akcesoria i zestaw do butelkowania.

źródło i foto: Drinks Business