Dobra wiadomość dla małych i średnich firm zajmujących się importem i hurtową sprzedażą alkoholi. W Polsce ruszył pierwszy usługowy skład podatkowy, dzięki któremu będą mogły później płacić podatek akcyzowy. Do tej pory przywilej ten dostępny był tylko największym firmom w branży.
Z usługą, która zwiększy rynkową konkurencyjność małych i średnich firm zajmujących się importem i hurtową sprzedażą alkoholi, rusza właśnie spółka Pro-Log. Korzystanie z usługowego składu podatkowego umożliwia przechowywanie napojów alkoholowych z zawieszeniem płatności podatku akcyzowego. - Mówiąc najkrócej, właściciel towaru może teraz zapłacić podatek akcyzowy 25 dni po odebraniu go z naszego składu, a nie jak dotąd, czyli 25 dni od momentu dostawy towaru od producenta - wyjaśnia Dariusz Jarmiński, prezes Pro-Log. - Rynek produkcji i dystrybucji alkoholu już dawno stał się rynkiem globalnym, na którym mniejszym firmom bardzo trudno jest konkurować z kilkoma potentatami. Dzięki możliwości takiego "zamrożenia" płatności podatku mniejsze firmy mogą stać się bardziej konkurencyjne na rynku - dodaje.
Do tej pory w Polsce prawo do prowadzenia własnego składu podatkowego mieli wyłącznie najwięksi światowi gracze, jak brytyjski Diageo (Smirnoff, Johnny Walker), Brown Forman (Finlandia i Jack Daniel's), Pernord Ricard (Ballantine's), czy CEDC (Bols). Zasady dotyczące podatku akcyzowego są zharmonizowane na terenie całej Unii Europejskiej, jednak wiele regulacji wprowadzanych jest lokalnie przez poszczególne państwa. W Polsce od momentu akcesji do UE w 2004 roku obowiązuje przepis, który mówi, że skład podatkowy może prowadzić każdy podmiot, który miał przez ostatni rok 100 mln zł obrotu. Co więcej, firma taka musi zadeklarować, że w kolejnym roku działalności utrzyma ten poziom. W praktyce przepis ten odciął możliwość posiadania składu podatkowego około trzem czwartym polskich firm zajmujących się importem alkoholu. Liczba hurtowni tego typu, które działały w naszym kraju, w latach 90. skurczyła się z ponad tysiąca do ok. 300.
